Dzisiaj na blogu mam przyjemność gościć Anię, którą większość z Was kojarzy, jako Lemon Lovely – Bizneswoman, Rękodzielnik z zamiłowania, oficjalny ambasador marki Premo i kobieta, przy której Willy Wonka wygląda jak bezglutenowe ciastko.
Zaprosiłam ją do rozmowy o targach i jarmarkach, na których zjadła zęby pilnując, aby nikt przez przypadek nie zjadł jej cudownych miniaturek.
Jesteś weteranką jarmarków i targów rękodzielniczych. Pamiętasz swoją pierwszą imprezę tego typu?
Warto w domu ”przetrenować” rozstawienie stoiska, zadbać o ładne nakrycie stołu, ekspozytory itp.
Ja zwracam uwagę na organizatora.
Jest cała masa imprez, które dobrze wspominam.
Z najgorszych… Cóż, zdarzają się targi bez reklamy, z nieobecnym organizatorem… Tego nie da się uniknąć. Grunt to się nie zniechęcać i świadomie wybierać miejsca gdzie chcemy się wystawiać.
Różnie bywa.
Pamiętam taką jedną sytuację, chyba sprzed dwóch lat.
Nie miałam ich aż tylu żeby przygotowywać strategie.
Zdarza mi się uprawiać takie ‘live show’.
Miejsce, data i cena ma znaczenie.
PODSUMOWANIE
Jeżeli zastanawiacie się czy wziąć udział w jakiś targach to warto spisać sobie rady i spostrzeżenia Lemon Lovely. Każdy Rękodzielnik, który myśli na poważnie o rozpoczęciu przygody ze sprzedażą swoich prac powinien wziąć przykład z Ani. Mało kto tak świadomie i rozważnie kreuje swoją markę. Dba zarówno o wizerunek jak i zadowolenie klienta, ale też nie zapomina o rozwijaniu swojego warsztatu.
Odwiedź Anię w sieci:
Blog: http://xlemonlovelyx.blogspot.com/
Facebook: https://www.facebook.com/lemonlovelyjewellery
Instagram: https://instagram.com/xlemonlovelyx/